czwartek, 7 listopada 2013

Rozdział II cz.I


Niedzielny poranek, słońce przedostaje mi się przez zasłony. Blask słońca jest tak jasny, że zaciskam powieki i odwracam się na drugi bok łóżka. Niedziela.. pewnie jak każdemu nie chce mi się wstać. No ale nie okłamujmy się, po co mam wstawać? Jest dzień wolny, ostatni dzień który można wykorzystać. Ziewając zacisnęłam powieki oraz jedną ręką zaczęłam szukać gdzie znajduje się mój telefon. Przez chwile byłam zszokowana ponieważ nie było go pod moim łóżkiem co było bardzo dziwne ale po chwili zorientowałam się, że leży on pod poduszką. Taka tam typowa ja. Jestem bardzo zdolna do gubienia rzeczy.
-Weronika, długo masz tak zamiar leżeć ? - Odezwał się zdenerwowany głos mojej rodzicielki.
- Jeszcze chwila mamo, niedziela jest.
- I co, że niedziela ? Za lekcje sie bierz dziecko. - Odezwała się wchodząc do mojego pokoju. - Poza tym, spójrz jaki masz bałagan, dzieckiem nie jesteś a ja za Ciebie sprzątać nie będę. Masz 10minut.
- Dobrze mamo.
Chyba innej opcji nie było, wole jej nie odmawiać. Gdy moja mama zamknęła drzwi, chwyciłam za telefon i odblokowując go zerknęłam na godzinę. Widniała wczesna pora, dopiero 7:48 a jak na moją opiekunkę to naprawdę wczesna pora. Nigdy tak wcześnie nie wstawała, tym bardziej w niedziele. Coś albo ktoś ją zmienił, ale raczej stawiam na to drugie. No bo kto normalny wstaje w niedziele o 7 rano ? Zapewne tylko osoby które idą do pracy, no ale nikt z osób które mają wole nie wstaje o tak wczesnej porze tylko dlatego by powiadomić córkę by posprzątała swój pokój. Również patrząc na telefon ujrzałam jedną wiadomość od Michała. Nie chciało mi się jej teraz czytać. Postanowiłam ją sobie zostawić na czas dzisiejszy kiedy humor mi się zniszczy. Odłożyłam telefon na biurko znajdujące się na przeciwko mojego dużego łóżka. Nie byliśmy zbytnio bogaci ale jako jedynaczka mama mnie rozpieszczała.. tzn. starała się. Szybko pościeliłam łóżko i udałam się do łazienki tylko przemyć twarz, ponieważ nie chce mieć nie przyjemności, że godzinami siedzę w łazience jako uniknięcie sprzątania.Tak cholernie mi się sprzątać nie chce. Chciałabym w końcu poznać Michała, odkryć jego wszelkie tajemnice. Ale boje się jak zareaguję. Kto normalny boi się poznać chłopaka ? Cóż no chyba ja... Będę musiała sobie jakoś pomóc. Gdyby nie to, że się cały czas się boje na pewno ktoś by mnie polubił. A czego sie boje ? Boje się nowych znajomości, tego, że nie zaakceptują mojego wyglądu oraz charakteru. Moja matka mówi, że znajomi nie powinni patrzeć na mój wygląd tylko na to jaka jestem..

niedziela, 27 października 2013

Rozdział I

Wieczór sobotni, tak nareszcie weekend. Wolne od szkoły i... dłuższe pisanie z Michałem ! Jestem ciekawa jaki on jest w realu, jak sie zachowuje, jak wygląda.. eh. Wieczór sobotni a ja przy laptopie na chacie pisząc z Michałem.
Może to dziwnie brzmi, ale ja coś do niego czuje.
*Michał*
Będziesz w poniedziałek na balu?
*Ja*
Przepraszam, nie mogę. ;c Bardzo bym chciała ale nie mam sukienki i nie mam z kim iść. :(
*Michał* 
Weronika jak my się mamy w końcu spotkać ? Cały czas Ci coś nie pasuje ! Pójść możesz ze mną. :)
*Ja*
Ty ze mną ? Z osobą której nikt nie lubi ? Na prawde ? Wiesz przemyśle to, ale co z sukienką ?
*Michał*
Weronika ja Cie kocham i mnie to nie interesuje, że nikt Cie nie lubi ! Nie musisz się ładnie ubierać, dla mnie będziesz zawsze ładna i zaakceptuje Cię za to jaka jesteś nie za to jak wyglądasz i kto Cie lubi a kto nie. <3
*Ja*
Ja też coś do Ciebie czuje no i postaram sie przyjść. Dziękuje, że jesteś. Nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła.
Kocham Cię Michał za to jaki jesteś, pamiętaj. <3
*Michał*
Wiem i Pamiętać będę zawsze i nawet dłużej. 
*Ja*
Ja musze spadać, musze ogarnąć pokój i tej sukienki poszukać jak mam iść na bal. Jak coś to esy <3 :* 
*Michał*
Okey. ♥
I tak właśnie zakończyłam naszą rozmowę. Stanęłam przy drzwiach które prowadziły do łazienki i stwierdziłam że burdel to ja mam. Musiałam to jakoś ogarnąć. Zaczęłam od szafy i z okazją szukałam sukienki na bal na który prawdopodobnie pójdę. Znalazłam kilka ładnych ale żadna nie była idealna na ten bal. Gdybym miała tylko taką przyjaciółkę ;/ napewno by mi jakąś zapożyczyła, ale niestety. Po 30 minutach ogarniania pokoju skończyłam i udałam się do łazienki na szybki prysznic. Po tym wszystkim ruszyłam do pokoju, już w piżamie. Zerknęłam na telefon na którym widniała godzina 23:23 i na sms'a od Michała z treścią "Dobranoc księżniczko <3" Oczywiście nie obyło się bez mojej odpowiedzi. Zacisnęłam powieki i po mojej myśli dużo rzeczy zaczęło przepływać.  Dlaczego ja ? Nie każdy chłopak poznając dziewczynę z internetu chce się z nią zaprzyjaźnić i niekiedy później pisze jej, że ją kocha nie znając jej. Nie widząc jej.. Usiadłam sobie wygodnie na łóżku pogłębiając swoje myślenie i jaki on jest w rzeczywistości. Nie jestem przekonana czy to miłość, ale piszcząc z nim czuje się taka ... taka idealna. Wiem, że przy nim mogę wszystko, że szanuje mnie za to jaka jestem a nie za to jak wyglądam i jakich mam przyjaciół. Nie patrząc na to on pisze mi jak bardzo mnie kocha, czy to nie słodkie ? Poznać takiego chłopaka to skarb. Ale jest tylko jedno "ale" które mnie cały czas nurtuje. Jest to chłopak z mojej szkoły, znam jego imię a nazwiska nie chciał podać. Czyżby się bał ? Ale czego ? Pewnie boi się, że go nie zaakceptuje. Nie czując jak bardzo jestem zmęczona położyłam się, przykrywając się poczułam jego obecność koło mnie. Nie wiem czy to możliwe ale czuje jakby koło mnie leżał i głaskał moje kosmyki włosów i szepcze mi do ucha jak bardzo mnie kocha. Rozmyślałam jeszcze długo ale przerwał mi to mój piękny zarazem koszmarny sen. 

_____________________________________________
Rozdział pisany dla Shawty, Daniela i Marty <3 Prosze o kommy, wiem rodział ch*jowy. ;c

sobota, 26 października 2013

O autorce oraz przedstawienie postaci i krótki prolog

O autorce:

Jestem tylko nastolatką... pewnie jak każda mam dużo marzeń które pragnę spełnić. Czy mi się uda ? Zobacze za rok, dwa bądź 10lat. Nie jestem jakoś wyjątkowo ładna ale moi znajomi nie patrzą na to, dla nich liczy się mój charakter. Lubie pisać różne historie, to już mój trzeci blog. Czy odniesie on taki duży sukces jak inne ? Zobaczymy.

Postacie:

 Michał - Wyglądający niewinnie chłopak, a tak naprawdę lovelas. Najchętniej chciał by mieć każdą. Interesuje sie tańcem ( Hip-hop) Najsławniejszy chłopak w szkole. Popularny, lubiany, radosny...

Weronika - Ma tylko 15lat. Przeprowadziła się z mamą do Warszawy po śmierci ojca by uciec od tych wspomnień. W szkole nie jest zbytnio lubiana. Ma śliczną buźkę i wygląda na miłą ale potrafi zajść za skórę. Skromna, samotna, pragnąca posiadania przyjaciół...

 

Prolog:

Zaczęło się od chatu... 

Nie sądzili, że żyją w innym otoczeniu...

Jak sobie poradzą z otoczeniem ? 

Czy uda im sie prawdziwy związek ?

Czy ktoś w stanie będzie im przeszkodzić ? 

Przeżyj tą historie z nimi...